Premier Mateusz Morawiecki od 1 czerwca 2018 r. przejął nadzór nad Orlenem i Lotosem. Grupa Lotos w przyszłym roku ma zostać częścią PKN Orlen. W ostatnim czasie polskim rynkiem energetycznym wstrząsnęła informacja na temat zapowiadanej fuzji dwóch wielkich gigantów naftowych Orlenu oraz Lotosu. Spółki z Płocka oraz Gdańska należą do Skarbu Państwa i są spółkami strategicznymi. Plany związane z połączeniem tych dwóch gigantów wpłyną na pewno na hurtowe ceny paliw i przełożą się bezpośrednio na obraz polskiej energetyki naftowej.
Czy to połączenie ma sens?
W tej chwili analitycy wypowiadają się w zróżnicowanym tonie. Na pewno widać swoiste zagrożenie i możliwe ograniczenie dla konkurencyjności pewnych mniejszych firm, które działają na rynku polskim. Zmiany więc wprowadzane mogą się przełożyć nie tylko na ceny takich surowców, jak olej opałowy i olej napędowy, ale i wpłynąć zasadniczo na strukturę udziału w polskim rynku energetycznym. Jest to sprawa o tyle ciekawa, w jaki sposób państwowe instytucje poradzą sobie ze swoistym ograniczeniem konkurencyjności i naruszaniem przepisów wydawanych przez UOKiK. Niemniej jednak perspektywa jest bardzo interesująca i hurtowe ceny paliw mogą ulec w ten sposób znacznej redukcji, oczywiście z korzyścią dla wszystkich korzystającym.
Jak to wpłynie na hurtowe ceny paliw?
Ciężko jest jednoznacznie orzec. Efekt rzeczywisty może być dalece odmienny od spodziewanego, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę takie kwestie, jak choćby zmonopolizowanie rynku. Połączone koncerny będą miały o wiele większą swobodę w kształtowaniu cen na polskim rynku, co może jeszcze bardziej zaboleć kierowców znad Wisły. Już teraz hurtowe ceny paliw są na bardzo niskim poziomie, co wynika głównie z korzystnego kursu dolara oraz spadków notowań giełdowych dla surowców.
Perspektywa kilku lat
Wiele podmiotów postrzegają fuzję jako olbrzymią szansę, szczególnie w kontekście wejścia na rynki europejskie. Powiększenie bazy wydobywczej oraz logistycznej może pozwolić korzystniej negocjować ceny paliw z dostawcami, a więc i wpłynąć znacząco na aktualne bezpieczeństwo energetyczne. Warto więc obserwować zmiany i kibicować pozytywnemu rozstrzygnięciu.
Komentarze