Nie ma co ukrywać, przez ostatnie kilka lat (no, może dziesięć) widać było na rynku motoryzacyjnym ogromne zamieszanie wywołane wprowadzeniem nowych, ekologicznych paliw.
Właśnie takie zmiany, były skutkiem (ale nie jedynym) obniżenia cen paliw. Hurtowa sprzedaż paliw jest co prawda zwiększona (przez niskie ceny), ale nie potrwa to wiecznie, zwłaszcza jeśli utrzyma się dzisiejszy trend w motoryzacji.Co nas czeka w motoryzacji - prognozy na ten rok.
1. Pierwsza kwestia, to zwiększenie zainteresowania paliwami wodorowymi. Choć wymagają one odpowiedniej infrastruktury, to zbudowanie jej nie potrwa długo, zważywszy ze za granicą powstały już pierwsze modele aut zasilanych wodorem (np Toyota Mirai). Co ciekawe, w Polsce można się jej spodziewać nawet za 3-4 lat!
2. Czy można spodziewać się wzrostu zainteresowania silnikami Diesla? Zważywszy na różnicę, pomiędzy cenami i oleju napędowego, raczej nie. Dziś olej napędowy jest jedynie o paręnaście groszy tańszy od benzyny. Przy dużych cenach eksploatacji "ropniaka" to nie ma raczej sensu...
3. Z pewnością wzrośnie zainteresowanie samochodami elektrycznymi. Można się spodziewać coraz lepszych ich osiągów. Już teraz auto elektryczne o zasięgu 300 - 400 kilometrów na jednym ładowaniu to nic nowego. Zwłaszcza, że największe europejskie marki zaczynają zauważać, że zainteresowanie na tym polu znacząco wzrośnie.
Czy może nas jeszcze coś zaskoczyć? Pewnie nie. Żadna rewolucja na światowym (a tym bardziej polskim) rynku motoryzacyjnym raczej się nie pojawi. Chyba, że pojawią się pojazdy na olej opałowy :)
Brak komentarzy: